Miła odmiana od zupy-kremu, która ostatnio u królowała u nas we wszystkich możliwych odmianach. Zamiast grzanek makaron pełnoziarnisty. Cebulowa-farfoclowa świetnie rozgrzewa, syci i przy tym jest bardzo tania jeśli chodzi o przygotowanie i składniki :) Polecammm:)
Cebulowa-farfoclowa
1 bardzo duża cebula
1 mała cebula czerwona
1 łyżka oleju (u mnie ryżowy)
1 łyżka masła
1 litr bulionu
2 ząbki czosnku
3 łyżki mąki
1 łyżka octu (u mnie jabłkowy)
Przyprawy: pieprz świeżo zmielony, curry, kurkuma, czosnek w proszku
Cebule kroimy, najlepiej w onion glasses - okularkach pływackich (patent potpatrzony w książce Cook Yourself Thin) i podsmażamy na łyżce oleju i łyżce masła. Polecam ryżowy, ma wysoką temperaturę dymienia i świetny, neutralny smak. Ja zawsze lubię tę cebulę mocno przysmażyć, aż solidnie zbrązowieje, przypali się. Zagęszczamy mąką, dodajemy czosnek, smażymy jeszcze chwię.
Bulion (u mnie z kostki, od kiedy wydałam sporo na wege zdrowożywnościowe kostki bez soli, które były po prostu ohydne kupuję takie sklepowe) podgrzewamy, dodajemy cebulę, ocet, doprawiamy. Gotujemy 15-30min na wolnym ogniu.
Można oczywiście zmiksować zupę na krem (tę metodę preferuje T, jako że zawsze podejrzliwie patrzy na farfocle w jedzeniu ;)) i podać z grzankami, jednak u mnie dziś anarchia i bunt, cebulowa z cebulowymi farfoclami i makaronem pełnoziarnistym, a co! Plus plasterek sera, który tak przyjemnie ciągnie się podczas jedzenia. Smacznego!
KetoMix Zestaw na 2 tygodnie. Zupa serowo-porowa
2 miesiące temu
3 komentarze:
Hmmm...pycha! Ja tam lubię takie farfocle w zupie :)
farfocle... pamiętam, że jak byłam mała ich nie cierpiałam i zawsze odkładałam po bokach talerza :) na szczęście dużo się zmieniła i mogę powiedzieć - z chęcią bym taką zupkę zjadła :)
Z farfoclami całymi czy zmiksowanymi - nie ważne - taka zupa jest po prostu pyszna :D
Prześlij komentarz