sobota, 28 stycznia 2012

Koktajl bananowy - dobry na sesję ;)


Ja już trudy sesji mam za sobą, ale niektórzy na pewno mają jeszcze kilka egzaminów na głowie.
Pamiętajcie, że nie samą nauką człowiek żyje ;) i nie ograniczajcie wtedy jedzenia! Picie samych napojów energetyzujących i zajadanie chipsów czy paluszków nie wystarczy.

Oczywiście ten koktajl do zdania wszystkich egzaminów również nie wystarczy ;), ale na pewno umili ten czas, a banany mają w sobie potas no i oczywiście 'naturalne' cukry. Polecam! Jest prosty, szybki (więc nie stracicie dużo czasu przeznaczonego na naukę ;)) no i pyszny!

Koktajl bananowy (2 porcje)
0,5 litra mleka
2 dojrzałe banany
łyżka miodu
łyżeczka cukru (opcjonalne)
łyżeczka soku z cytryny
cynamon


Miksujemy banany, mleko, miód, cukier i sok z cytryny. Wierzch posypujemy cynamonem.
Tadam! :)


No i - POWODZENIA! :)
Continue reading...

środa, 25 stycznia 2012

Paluchy pizzowe


Czas na mój 2 sylwestrowy 'wypiek' - tym razem na słono, idealne do pogryzania na imprezie :). Nie można się pobrudzić (no chyba, że sos skapnie :D) ani nie trzeba mieć obu rąk zajętych. Wystarczy złapać jednego palucha i zajadać ze smakiem :).


Inspirowane tym przepisem, który wg mnie okazał się być idealny :).


Paluchy pizzowe:1 kostka drożdży
2 łyżki cukru
2 szklanki mleka (ciepłego)
1kg mąki
2 jajka do ciasta (roztrzepane)
1 jajko do posmarowania paluchów
olej
sól

Kruszymy drożdże, dodajemy do nich 2 łyżki mleka, 2 łyżki cukru, 2 łyżki mąki. Taki zaczyn dobrze zrobić w kubku i wstawić go do garnka z resztą mąki, ponieważ zaczyn może 'wyjść' z kubka;). Odstawiamy na ok. 40 minut (przykryte ściereczką). Następnie połączyć zaczyn z mąką, resztą mleka, jajkami i solą. Jeśli ciasto się lepi - dodać oleju. Świetnie działa! Odstawić je na 15 - 20 minut.
Formować paluchy (długość i grubość dowolna), ułożyć na papierze do pieczenia (w dużych odległościach bo urosną ;)), posmarować roztrzepanym jajkiem. Można też posypać ulubionymi ziołami!
Piec ok. 10 minut w temperaturze 220C.
Warto podać z ulubionym sosem, aby nie były zbyt suche.
Smacznego! :)


Continue reading...

poniedziałek, 23 stycznia 2012

Pasta z awokado i pietruszki


Za inspirację dziękuję Śliwce z bloga Burczy mi w brzuchu, bo po obejrzeniu tych apetycznych zdjęć zapragnęłam zjeść na śniadanie pastę z awokado. Jednak był ktoś, kogo wizja zielonej pyszności nie nęciła wcale a wcale, bo musicie wiedzieć, że ten Ktoś do warzyw, zwłaszcza zielonych, podchodzi jak pies do jeża... :) Ale awokado jest tak zdrowe, że nie miał wyjścia! Koniec końców T sam przyznał, że wyszło przepysznie :)


Składniki:

1 dojrzałe awokado
1/2 pęczka pietruszki
1/2 łyżeczki chilli w proszku
1 łyżeczka czosnku w proszku
świeżo zmielony pieprz
sok z 1/3 cytryny

Wszystko blendujemy, albo jak ja, rozgniatamy widelcem, a pietruszkę posiekałam dzięki pomocy nożyczek. Smarujemy pieczywo, wrzucamy na wierzch na co mamy ochotę (u nas pomidor i kukurydza). Smacznego!
Continue reading...

piątek, 13 stycznia 2012

Omlet owsiany


Zainspirowany jakimś przepisem znalezionym gdzieś, kiedyś na durszlaku, chyba na blogu śniadaniowym. Jak już kiedyś pisałam - mam poważny problem z blogami śniadaniowymi proponującymi dorosłej kobiecie, której osiem godzin nie ma w domu owsianki z 3 łyżek płatków, wolne żarty. Opcjonalnie 1 małą szklankę jogurtu z dodatkami, albo jeden mały naleśnik. Pffff. Ten omlet zrobiłam po swojemu, żeby przez pierwsze, dla tak wielu krytyczne godziny nowego dnia nie być głodną :)

Omlet owsiany (na 1 porcję)
2/3 szklanki płatków owsianych
1/2 szklanki mąki (ja dałam pół na pół zwykłą i razową)
1 łyżeczka miodu/cukru/słodzika
1 jajko
3 łyżki otrębów owsianych
Marmolada do posmarowania

Płatki owsiane zalewamy wrzątkiem, czekamy aż napęcznieją, odcedzamy (ale solidnie, żeby masa nie wyszła zbyt wodnista). Miksujemy z resztą i smażymy na patelni popryskanej olejem. Przerzucamy na drugą stronę, kiedy się zetnie, składamy na talerzu na pół. Smarujemy domową konfiturą i jeśli mamy tylko jakieś owoce, kroimy je na wierzch. Pałaszujemy. Z pełnym brzuszkiem ruszamy do pracy/na uczelnię :)

Continue reading...

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Blok czekoladowy deluxe


Nie będę gorsza od Oli, oto mój sylwestrowy wypiek: blok z przepisu znalezionego gdzieś w zeszycie mojej mamy. Dzięki nietypowemu nadzieniu bardzo wszystkim smakował i skończył się po kilku minutach, czego nie mogli odżałować coponiektórzy spóźnialscy imprezowicze :-) Robi się bardzo szybko, jedyny minus to konieczność czekania, aż odpowiednio zastygnie w lodówce, najlepiej zostawić go na całą noc. Ja wyjadam jeszcze płynny, a garnej zawsze dokładnie 'czyszczę' łyżeczką, taki ten blok jest pyszny:) ostatnio to mój ulubiony wypiek niewymagający piekarnika, ale obiecuję, że nie poprzestanę tylko na blokach. Tym czasem podaję przepis:

Blok czekoladowy deluxe

2 szklanki cukru
1/2 opakowania mleka w proszku (200g)
1 kostka margaryny lub masła (ta o wielkości 200g)
1/2 szklanka wody
2 łyżki kakao (ja dałam 4)
Aromat waniliowy (dałam domową esencję waniliową)

Cukier rozpuszczamy z wodą, margaryną/masłem, wodą na małym ogniu, mieszając. Po rozpuszczeniu dodajemy kakao i aromat, mieszamy. Zdejmujemy z ognia i dodajemy mleko w proszku, mieszając bardzo dokładnie, by zapobiec powstawaniu grudek (można użyć miksera). Masa zacznie w wyraźny sposób gęstnieć i wtedy wrzucamy to garnka i łączymy z masą to, co planujemy do niej wrzucić. U mnie było to:

170g herbatników maślanych
100g płatków cheerios (świetnie wyglądają w przekroju!)
Garść żurawiny

Ale polecam wam bakalie i próbowanie różnych miksów. Wkładamy do lodówki najlepiej na całą noc, a następnego dnia wcinamy :-) Polecam!

Continue reading...

niedziela, 1 stycznia 2012

Nutellowe brownie


Pasibrzuchy witają w Nowym Roku! :)
A Nowy Rok najlepiej rozpocząć przepisami, które wykorzystałyśmy na Sylwestra :).
Zacznę od ciasta, które podbiło moje serce dużo wcześniej, jednak dawno go nie robiłam. Proszę Państwa, oto przepyszne brownie nutellowe!

Przepis znaleziony na moim ulubionym blogu z przepisami na słodkości z piekarnika, czyli na Moich Wypiekach. To brownie jest dla mnie idealne - idealnie słodkie, wilgotne w środku, ale z twardą 'skorupką' na wierzchu, do tego chrupiące orzechy no i posmak nutelli :). Szczerze polecam!
Przepis podaję z moimi zmianami (używałam większej formy niż to było napisane w oryginale).

Nutellowe brownie:
  • pół słoika nutelli
  • tabliczka mlecznej czekolady
  • 2 tabliczki gorzkiej czekolady
  • kostka masła
  • szklanka mąki
  • szczypta soli 
  • 3/4 szklanki cukru
  • 3 jajka
  • ok. 180g orzechów laskowych

Orzechy trzeba obrać z brązowej skórki (sprawdził się wygrzebany w internecie sposób - wrzucić je na 10minut do piekarnika, przesypać na lnianą ściereczkę i pocierać orzechami zawiniętymi w ściereczkę) i następnie posiekać.
W kąpieli wodnej rozpuścić czekolady, nutellę oraz masło i odstawić do przestygnięcia.
Do masy dodajemy cukier oraz jajka, trzeba wszystko razem zmiksować.
Dodajemy mąkę wymieszaną ze szczyptą soli, miksujemy. Na koniec pozostaje nam wmieszać posiekane orzechy :).
Formę na brownie posmarowałam masłem i podsypałam bułką tartą i dopiero wtedy wyłożyłam na nią ciasto. 
Pieczemy przez 20-25 minut w temperaturze 175C.


Smacznego! :)
Continue reading...
 

Pasibrzuchy! Copyright © 2009 Designed by Ipietoon Blogger Template In collaboration with fifa
and web hosting