Z przepisu znalezionego u Zaytoon TUTAJ. Muffiny powstały bardzo spontanicznie i bardzo spontanicznie je spałaszowaliśmy. Marchewka nadaje ciastu cudownej wilgotności, a kawalki czekolady na wierzchu - kto by się im oparł? :-) Zdjęcia doczekał ostatni, cudem niezjedzony muffin. Zapraszam serdecznie, są pyszne! A w nowych foremkach wszystkie mi tak ładnie wyrastają, to aż dziwne...
Przepis podaję za autorką, zrobiłam z połowy porcji i wyszło ich 10, także sporo
Składniki (ok. 18-20 muffinów):
400 g mąki pszennej
100 g mąki żytniej (typ 720)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu
200 g cukru
2 i 1/4 szkl. startej, surowej marchewki
1/2 szkl. kefiru
1/3 szkl. mleka
1/2 szkl. roztopionego masła
1/3 szkl. oleju
3 jajka
100 g ulubionej czekolady posiekanej na małe kawałki
Wymieszaj ze sobą mąki, dosyp proszek do pieczenia i cynamon.
W drugiej misce ubij lekko jajka, dolej kefir, mleko, roztopione, ostudzone masło oraz olej.
Połącz ze sobą składniki suche i płynne, dodaj marchewkę. Całość mieszaj tylko chwilę, do połączenia składników - ciasto nie może być zbyt gładkie, grudki jak najbardziej wskazane. Na koniec wmieszaj czekoladę.Ciasto nakładaj do 3/4 wysokości foremki do muffinek. Piecz ok. 25-30 minut w 180 st. C.
KetoMix Zestaw na 2 tygodnie. Zupa serowo-porowa
2 miesiące temu
5 komentarze:
tym kawałkom czekolady rzeczywiście trudno byłoby się oprzec.
Zgadzam się,te czekoladowe kawałki wieńczą pyszną całość;)!
kawałki czekolady wyglądają wspaniale, aż kuszą żeby je skubnąć :)
Widzę, że mnie tak jak i innych najbardziej podobają się kawałki czekolady ;) jamm ;)
cudowne te muffinki!!! uwielbiam wypieki marchewkowe!
Pozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
Prześlij komentarz