Chociaż bloga prowadzimy z Olą od niedawna, ja pamiętam dobrze czasy starego durszlaka, od dawna śledziłam blogosferę w poszukiwaniu inspiracji by uczynić gotowanie ciekawszym ;)
Zastanawia mnie nieco rosnąca popularność blogów śniadaniowych. Po pierwsze, w większości prowadzą je nastolatki, które mają dużo więcej czasu niż przeciętny blogger, obarczony obowiązkami. Po drugie... czy tylko mi te porcje wydają się tak żałośnie malutkie? Dbam o linię (żeby była gruba i wyraźna ;)) i zdrowy tryb życia, ale śniadanie z 5 łyżek owsianki? Pół grejfruta i kromka chleba? Jakim cudem miałoby to dać mi energię, kiedy wychodzę rano, a wracam o 20? Jak owsianka, to solidna porcja! Po latach niejedzenia śniadań nawróciłam się i jest to najważniejszy posiłek, nie ma możliwości nie zjedzenia go rano.
A dziś odmiana od owsianki, poprawnie byłoby chyba nazwać ją kaszanką, no ale sami widzicie, to ewidentnie zły typ formacji ;) Zapraszam na śniadaniową jaglankę!
Śniadaniowa jaglanka (dla 2 osób):
1 szklanka kaszy jaglanej
2 szklanki mleka lub wody
Poprzedniego dnia wieczorem kaszę gotujemy w stosunku 2:1 w wybranym płynie. Rano wystarczy ją podgrzać i dorzucić to, co mamy pod ręką: u mnie był to banan, żurawina i domowe suszone gruszki i jabłka.
Pyszne, rozgrzewające i co najważniejsze rano, szybkie śniadanie! Moja porcja to oczywiście ta po lewej ;-)
Ciastka z kawałkami czekolady w foremkach
5 lat temu
3 komentarze:
Blogi śniadaniowe są coraz bardziej i bardziej popularne! Z jednej strony fajnie, bo promują jedzenie śniadań. Z drugiej jednak ja czuję się zdołowana, że takich śniadań nie jem. Ot, wcinam czasem owsiankę zwykłą, kawałek bułki albo i nic.. Będę musiała jednak się dopilnować z tymi śniadaniami bardziej..Kaszę jaglaną b. lubię:)
owsianka jest najlepsza, bo można ją zalać wieczorem mlekiem, wstawić do lodówki i rano już na nas czeka, ale w zimie lepiej chyba rano zjeść coś ciepłego :(
Nawet nie wiesz jak się cieszę, że trafiłam na ten wpis. Kaszę jaglaną można ogdrzać. No super. Bałam się, że to jedna z tych kasz, które są smaczne tylko na chwilę po ugotowaniu. zaraz nagotuję 'jaglanki' na jutrzejsze śniadanie. Dzięki. :-)
Pozdrawiam! :-)
Prześlij komentarz