No i mój ostatni wpis na dziś. Tym razem danie typowo obiadowe, czyli mój ulubiony kurczak po seczuańsku. Przepis wiele lat temu znalazłam w jakiejś gazecie i nieco zmodyfikowałam.
Składniki:
2 piersi z kurczaka
2 duże cebule
korzeń imbiru
ok. 75ml sosu sojowego
szklanka białego wina
pół czerwonej papryki
szklanka bulionu (można po prostu rozpuścić kostkę rosołową)
2 łyżki cukru
olej do smażenia (np. ryżowy)
Przyprawy:
pieprz cayenne
papryka słodka
papryka ostra
curry
czosnek (granulowany, świeży byłby zbyt intensywny)
Piersi z kurczaka kroimy w drobną kostkę. Zalewamy połową naszego wina i połową sosu sojowego. Korzeń imbiru obieramy. Część ścieramy na tarce i mieszamy z mięsem. Resztę kroimy na dość spore kawałki (aby móc je później wyjąć), a następnie dodajemy do mięsa (robię tak, ponieważ nie lubię małych kawałków imbiru, które plączą się między zębami).
Cebulę kroimy w kostkę, dorzucamy do mięsa.
Na patelni rozgrzewamy olej i wsypujemy do niego przyprawy. Kiedy zrobi się z nich 'gęsta masa', wrzucamy na patelnię pokrojoną w kostkę paprykę. Smażymy, aż będzie przyrumieniona.
Dodajemy mięso i cebulę, smażymy aż kurczak stanie się miękki. Pozbywamy się kawałków imbiru ;). Następnie dodajemy: bulion, cukier, resztę wina i resztę sosu sojowego. Dusimy kilka minut (ewentualnie sos można zagęścić odrobiną mąki ziemniaczanej).
Podajemy z ryżem. Uwaga! Danie jest bardzo ostre (ze względu na pieprz cayenne).
Smacznego! :)
KetoMix Zestaw na 2 tygodnie. Zupa serowo-porowa
2 miesiące temu
0 komentarze:
Prześlij komentarz